10. Prehistorik 2 – jaskiniowiec wyrażający siebie poprzez
napierdalanie maczugą we wszystko, co spotka na swej drodze. Znalazł też sposób
na łatwe zdobywanie pożywienia – napierdalanie maczugą w ziemię – żarcie samo
spada z nieba. Dziś byłby rycerzem ortalionu albo dublerem Kuzyna Coś. Klasyczna,
przekomicznie wyglądająca platformówka.
Źródło: http://www.hotdog.hu/games-world/kaland/prehistorik-2
9. Unreal Tournament – starsi gracze powinni pamiętać otwartą wojnę pomiędzy fanami UT, a zwolennikami Quake 3 Arena. Emocje jak na marszu niepodległości. Po której stronie stanęliśmy? Cóż… Q3A nie ma w tym rankingu.
Źródło: http://www.gameschasm.com/unreal-tournament-6.html
8. Theme Hospital – dowód na to, że może być coś bardziej pokręconego, niż polska służba zdrowia. U nas przynajmniej szpitali nie odwiedzają typy z nadmuchaną głową, półmetrowym językiem, czy przewlekłą niewidzialnością. Nagrodę ministra zdobywa jednak Syndrom Króla.
Źródło: http://www.nursinghabits.com/2011/06/theme-hospital-for-every-hospital-manager/
7. Carmageddon 2 Carpocalypse Now – pozwalał nam zrealizować dziecięce marzenia. Możliwość rozjeżdżania pieszych i dobijania uciekających sprężynami dawała wiele satysfakcji. Tak, byliśmy dziwnymi dziećmi. Cały czas czekamy na godną kontynuację.
Źródło: http://tech2.in.com/features/all/tribute-to-cannon-fodder-pedestrians/82492
6. Airfix Dogfighter – miniaturowa wojna światowa zamknięta w czterech ścianach. Twój dziadek bombardował Drezno, ty zaś masz okazję zbombardować Tirpitza pływającego w wannie. Ciekawe który z was miał przy tym więcej frajdy… Gra na licencji firmy produkującej modele samolotów.
Źródło: http://darksitestory.pl/vani/?p=277
5. Rollercoaster Tycoon – goście rzygają, srają, śmiecą, rozpieprzają ławki i kosze, narzekają na wszystko, od braku atrakcji po nadmiar atrakcji. Twoim zadaniem jest stworzyć dla nich idealny park rozrywki – taki, że mucha nie siada. Na długie godziny przykuwała do ekranu możliwość projektowania własnych rollercoasterów. Godny przedstawiciel tycoonów wszelkiej maści w tym rankingu.
Źródło: http://rctgo.com/games/rct1
4. Prince of Persia – pierwsza platformówka, w którą łupaliśmy na naszych opalanych węglem kompach. Jak na tamte czasy – absolutna rewolucja. Dziś możemy się cieszyć, że seria nadal żyje i ma się dobrze – choć to już kompletnie inna gra.
Źródło: http://gry.wp.pl/galeria/historia-serii-prince-of-persia,179139/1.html
3. RPGi z Black Isle – czyli Fallout, Planescape: Torment, Icewind Dale… ta epoka już za nami, ale wspominamy ją z nostalgią. Epickie (wyraz choć raz użyty poprawnie) opowieści, trwające po kilkadziesiąt – kilkaset godzin. Jeden z lepszych powodów, by doba trwała dwa razy dłużej.
Źródło: http://www.shacknews.com/article/75420/black-isle-to-publish-new-games-based-on-classic-interplay
2. GTA – najmłodsi gracze ni cholery nie uwierzą, że to początek wielkiej serii. Po raz pierwszy „pożyczaliśmy” samochody, wykonywaliśmy zlecenia od mafii i rozjeżdżaliśmy krisznowców w dwuwymiarowej grze z widokiem z góry. Najwięcej emocji (zwłaszcza w GTA 2) zawsze dawały sześciogwiazdkowe potyczki z wojskiem, zwłaszcza gdy udało się buchnąć czołg.
Źródło: http://pcarena.pl/gry/show/przeglad-kolekcja-klasyki.html
1. Heroes
of Might & Magic 3 – gra na zawsze. Kropka. Amen. Niech się stanie. So say
we all. God bless ‘Murica.
Ciąg dalszy być może nastąpi…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz